Podążała obok bruneta, pogrążając
się z nim w coraz to bardziej przyjemnej rozmowie. Łukasz na pierwszy rzut
sprawiał wrażenie naprawdę sympatycznego chłopaka i musiała przyznać, że po
mimo tak niewielkiej ilości czasu spędzonej w jego towarzystwie zdążyła go
polubić. Zbliżali się właśnie do pozostałych zawodników, gdy ona nagle
znieruchomiała, zastygając w miejscu i wpatrując się oszołomiona w sylwetkę
jednego z reprezentantów Polski. Rozgrywający momentalnie przystanął i uniósł
pytająco brew, badając uważnym wzrokiem jej wyraziste rysy twarzy. Gabriela
jednak to zlekceważyła, będąc zbyt zajęta pałaszowaniem wzrokiem osoby
przyjmującego. Blondyn nagle zwrócił głowę w jej stronę i upuścił telefon z
dłoni. Z rozchylonymi wargami spoglądał w jej kierunku, totalnie nie
spodziewając się, że na nią tutaj natrafi. Brunetka jako pierwsza otrząsnęła
się z szoku i odzyskała władzę nad własnym ciałem z czego szybko skorzystała,
podrywając się do biegu. Wskoczyła na 23-latka i oplotła nogami jego pas,
wydając z krtani pisk o wysokiej wartości decybeli.
-Boże, Artur! To naprawdę ty!-krzyczała,
spoglądając wprost w przepełnione błękitem tęczówki.
-Hello, it’s me.-zawył Szalpuk,
poruszając zabawnie brwiami.- Kopę lat Kozłowska!-wrzasnął uradowany.- Błagam
cię zeskocz ze mnie, bo po pierwsze mój kręgosłup będzie pokiereszowany, a po
drugie jak któryś z tych niedojebów powie Oli to mam przejebane.
-Nic się nie zmieniłeś,
Szalupa.-otrzymał uderzenie w prawe ramie, które skwitował chichotem.
-Oj no już dobra. Choć
tutaj.-wywrócił oczami i rozwarł przed nią swoje ramiona, dając jej sygnał, aby
się w niego wtuliła.
-Ktoś mi wyjaśni co tu się
właśnie odpierdala?!-obok nich przystanął rzeszowski libero ze splecionymi na
klatce piersiowej ramionami, tupiąc zniecierpliwiony nogą.
-Dołączam się do pytania!-obok
niego zjawił się Kozub.
-Och, ja i Artur jesteśmy
przyjaciółmi od dziecka. Nie widzieliśmy się dobrych kilkanaście lat, bo on
wyjechał podbijać siatkarskie parkiety i cóż oto ten dzień dał nam Pan, abyśmy
się mogli w końcu spotkać.-wyjaśniła Gabriela, uśmiechając się wymownie do
reprezentanta Polski.
-Pusia! Sierść cała?!-klepnął
Łukasza po plecach przyjmujący, szczerząc się głupio.
-Nie twój kurwa zasrany interes,
pizdo glizdo!-warknął młody siatkarz.
-Nie tak agresywnie. Jeszcze ci
kłaczki powypadają.
19-latka parsknęła głośnym
śmiechem, a jego salwy rozniosły się echem po przestrzeni schroniska,
docierając do każdego ze sportowców. Większość zwróciła swój wzrok na ich
trójkę, marszcząc ze zdezorientowania brwi, a nieliczna część zignorowała
objawy rozbawienia dziewczyny. Sam rozgrywający natomiast odwrócił się na
pięcie i odszedł od nowo poznanej przedstawicielki płci pięknej oraz
rozbawionego przyjmującego. Słyszał jak Artur opowiada jej o tym jak często
zdarza mu się tak obrazić i strzelić przysłowiowego focha. Spojrzał przelotnie
w ich kierunku i napotkał na swojej drodze wzrok jej stalowych tęczówek.
Wzniósł nieśmiało kąciki ust, a kiedy brunetka odpowiedziała mu w podobny
sposób speszony odwrócił głowę i powędrował do swoich rówieśników, którzy także
otrzymali powołania do kadry na pierwsze zgrupowanie w tym roku. Fornal
pokręcił tylko z pobłażaniem głową nad jego zachowaniem, co z dłońmi
opierającymi się na jego biodrach wyglądało komicznie.
***
Stała przy budynku i przyglądała
się pracom na terenie schroniska, które dzisiaj służyło jako plan nagrań do
materiału, który miał na celu pobudzić w Polakach chęć przygarniania tych
uroczych czworonogów. Co chwila podśmiewała się pod nosem, obserwując
poczynania siatkarzy. Artur droczył się z oburzonym wciąż jego wcześniejszymi
słowami 21-latkiem, a Masłowski z
Fornalem bawili się w zespół muzyczny, udając, że dają koncert na żywo.
Kochanowski kręcił jedynie z niedowierzaniem głową nad bandą ze swojego
rocznika, a starsza część reprezentacji najzwyczajniej w świecie serwowała
zabawne wymiany słowne. Oparła się nonszalancko o framugę drzwi wejściowych i
przypatrywała z subtelnym uśmiechem sylwetce rozgrywającego. Na swój sposób był
niezwykle uroczy. Nieświadoma była, że w międzyczasie Szalpuk zarzuca młodszemu
koledze, że nie wyzyskał od jego przyjaciółki numeru telefonu. Miał na szczęście
takiego Artura, który swoją komórkę miał wyposażoną w ciąg dziewięciu cyfr, które w
przypadku bruneta mogły wiele zdziałać
-Ona i tak woli Matthew
Andersona!-rzucił blondyn, chcąc dopiec kumplowi.
-A co? Że niby ja jestem
gorszy?-prychnęła popularna Pusia.
-Szczerze? No trochę operacji
plastycznych by ci się przydało, Uksool.-poklepał go po ramieniu 24-latek.
-A weź spierdalaj.-warknął na
niego mistrz świata juniorów.
-Zamiast mi dziękować, że jestem
z tobą szczery i sprowadzam cię na ziemię to ty tylko ciągle strzelasz fochy!
No ja pierdolę! Nie chcę byś odfrunął do nieba!
-Żebyś ty czasami nie odfrunął i
to na SOR w najbliższym szpitalu.-mruknął pod nosem Łukasz.
Zgromadzeni wokół nich zawodnicy
z rocznika dziewięćdziesiątego siódmego zanieśli się głośnym śmiechem, gdy
dotarła do ich uszu ostatnia riposta rozgrywającego. Mateusz objął ramieniem
klubowego kolegę i obdarzył przelotnym spojrzeniem stojącego przed nimi
Szalpuka.
-Choć Pusia!
Idziemy!-wypowiedział libero, okręcając się na pięcie.
~
Hello! ^^
Słowo się rzekło i oto w poniedziałek mamy kolejną część spalskiej patoli, która tym razem ją przypomina :D Mam nadzieję, że te dialogi choć trochę Was rozbawiły ^^ Rozdziały jakieś długie pewnie nie będą, bowiem ten ma 735 słów, ale mają być takie luźne, zabawne, ale i posiadać swoją akcje, ale ta będzie się rozwijać stopniowo :3 Rozdział ten dedykuję Oli, która zawitała na moją twórczość po długim czasie :D Dziękuję, że wpadłaś i będziesz <3 Całuję i do zobaczenia po memoriale, w poniedziałek! ;*
Boże, co za banda ^^ :D Będzie tutaj z nimi wesoło, to na pewno haha :D Ciekawe ile im zejdzie w nagraniu tego materiału biorąc pod uwagę ich wygłupy oraz czułości, którymi się obdarzają :D
OdpowiedzUsuńGabrysia wpadła w oko Łukaszowi, zresztą wydaje się, że on jej też ^^ Zobaczymy jak dalej potoczy się ich relacja :) Może przyjaciel Artur coś poradzi ^^
Pozdrawiam ;*
O to się postaram właśnie ^^
UsuńDadzą radę :D
Będzie ciekawie, uwierz mi :D
Dziękuję i pozdrawiam ;*